W grudniowniku Urszuli znalazły się takie właśnie wspomnienia niekoniecznie świąteczno-zimowe. Na pierwszych stronach mamy po prostu ulotki z wydarzeń, w których w tych dniach uczestniczyła. Na pamiątkę.
Jak widać wcale nie jest konieczne robienie codziennie zdjęć :)
W moim grudniowniku natomiast wklejenie zdjęć niewiele zmieniło, bo właśnie tak był pomyślany - żeby wypełnianie zajmowało minimum czasu (bazę pokazywałam w TYM POŚCIE). Na swoje przygotowane wcześniej miejsce trafiły więc zdjęcia z pierwszych trzech dni grudnia, wraz z króciutkimi opisami.
Do ozdób dorzuciłam tylko kolejne kółeczka z minimalnymi ozdobami, dla uzupełnienia kompozycji.
Na naszej grupie inspiracyjnej na Facebooku - Inspiracje UHK Gallery - znajdziecie cały wątek grudniownikowy. Będzie nam bardzo miło, jeśli podzielicie się linkami do swoich własnych grudniowników, tegorocznych albo z wcześniejszych lat, zapraszamy! A już za kilka dni na blogu kolejne wpisy do albumów grudniowych od naszych projektantek.
No proszę, miło zobaczyć Szczecin na zdjęciach w tak pięknym grudniowniku :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :) Będzie więcej Szczecina, bo światełka takie ładne powiesili, że żal nie fotografować :)
Usuń