Gdybym miała głosować na swoje ulubione papiery UHK Gallery - jedno z pierwszych miejsc na pewno zajęłaby kolekcja Mushrooms.
Bardzo podoba mi się ten zestaw kolorystyczny i "stonowanie" tej kolekcji. I gdy robiłam kolejny album ciążowy sięgnęłam właśnie po nią :)
Biele i delikatne beże tak mi pasowały do tego projektu, że dodatki ograniczyłam do minimum - ot, gdzie-niegdzie motylek z paska do wycinania, tekturka, czy perłowy ćwiek, kilka wstążek i przeszyć...
...i w zasadzie niczego więcej nie trzeba.
Obowiązkowo - kieszonka na test ciążowy, miejsca na zdjęcia i zapiski.
Z zachomikowanych zapasów wytargałam karty do journalingu, które dołączyłam jako dodatkowe strony na notatki.
Strasznie chciałabym zobaczyć ten album już wypełniony zdjęciami przyszłej mamy i maluszka!
Rewelacyjny! :) Mushrooms to też moja ulubiona kolekcja ;)
OdpowiedzUsuńpiękny!
OdpowiedzUsuńświetny, ja będę się właśnie za taki zabierała...
OdpowiedzUsuńcudny!
OdpowiedzUsuńPiękny album. Żałuję, że nie mam takich wspaniałych pamiątek
OdpowiedzUsuńPiękny! Kolorystyka i klimat albumu świetne.
OdpowiedzUsuńA zdjęcia na bardzo ładnym tle, wszystko razem jest takie urocze :-)